Od kilku dni jestem atakowany podobno rewelacyjnym projektem modelarskim, jakim jest model samolotu Boeing 777. Czy oby na pewno rewelacyjny? Czy oby ktoś nie przesadza? Odpowiem, że ani rewelacyjny ani ładny. Może historia, jakich nie mało w naszym małym światku. Chłopak miał coś zrobić na zetpetach, więc przyniósł małego modelarza i go tak wciągnęło, że przez kolejne pięć lat lepił coś w swoim pokoju. Tak samo sam zaczynałem jak i większość moich kolegów zajmujących się modelami.
Zaraz mnie zapytacie, kiedy ja coś takiego skleję? Odpowiem krótko nigdy. Ale muszę trochę na ziemię sprowadzić trochę tych, co się ekscytują i zachwycają efektem hiszpana. Chłopak ma potencjał i dobrze mu idzie, ale uwierzcie mi że efekt nie powala. Fajna prezentacja fajnie, że dużo szczegółów ale nic więcej. Ocenię model jak będzie sklejony w całości, bo jak na razie to tylko fragment, za 5 lat może będzie na co oko zawiesić. Jak na razie to części są niechlujnie powycinane i spasowane. Nie wiem także, co autor miał na myśli z malowaniem samego kadłuba. Pokazywanie zdjęć z obszarpanymi częściami no powaliła mnie.
Jako że historia mojego modelarstwa datowana jest na połowę lat 80 zeszłego wieku a od 2007 roku cały wolny czas poświęcam modelom. Pozwolę wam pokazać coś, co powinno wzbudzać respekt a nie coś, co jest zlepione. Jakby trafił na moje forum na pewno zrobiłby to o wiele lepiej.
Model Janka, jest to model czołgu PT-91 w skali 1:16 czyli ma on 60 cm długości. Wykonany jest z kartonu, na koniec autor pomalował go w całości i gdyby nie, zdjęcia zrobione na parapecie J to by nikt nie odróżnił go od oryginału. Mogę wam powiedzieć, że jedno ogniwo ma około 10 części a tych gąsek jest ok 150.
Rysunek 1Model PT-91 wykonany przez Janka, zdjęcia pochodzą z forum konradus.com
Więcej zdjęć można obejrzeć pod tym linkiem
Kolejnym modelem a właściwie fragmentem jest model Pu29 wykonany przez Precyzyjnego. Dla tych co nie znają naszego świata to jest w 99% procentach karton. Karton (nie mylić z papierem, bo papier może być toaletowy) jest specjalnie impregnowany różnego rodzaju klejami, aby był łatwiejszy w obróbce.
Rysunek 2Pu29 wykonany przez Precyzyjnego, zdjęcie pochodzi z forum papermodels.pl
Jeśli chcecie trochę się poachować zapraszam na forum. Relacja jest pod tym linkiem
Prawie na koniec kolejny czołg. Tak to jest model. Widziałem fragment w zeszłym roku na jednym z konkursów modelarskich, a potem z rozpaczy, że nigdy tak nie będę kleił upiłem się do nieprzytomności.
Rysunek 3 KV-1 wykonany przez Andrzeja, zdjęcie pochodzi z forum kartonwork.pl
Na koniec z za naszej zachodniej granicy model statku Sokoła Millennium z gwiezdnych wojen i nikomu nie muszę pisać więcej. Śledziłem tą relację od samego początku. Facet zaczął kleić go na początku w roku 2005 skończył chyba w 2009 roku. W środku siedzi 8368 kartonowych części.
Rysunek 4 Sokół Millenium – kartonbau.eu
Pod tym linkiem znajdziecie więcej zdjęć tego modelu
A teraz zajrzyjcie sobie na to co wzbudziło moją dezaprobatę. Jak można się podniecać i pisać, że poświęcił 5 lat. Wyżej pokazane modele są budowane też latami i nikt o nich nie wspomni. Mogę się założyć, że lada dzień jakaś sierota z TVN znajdzie ten link a o prawdziwych artystach nikt nic nie wspomni. Oni swoje modele też kleją latami, to jest sztuka wielka sztuka. Szkoda, bo to co robimy jest naprawdę dobre i zasługuje żeby się chwalić. To jest pasja na lata. Widząc tendencje wśród młodzieży jest taka, że nikt nie chce się tym zajmować, bo wolą durnowate gry lub siedzenie bezproduktywnie przed komputerem. Hobby modelarskie się kończy.