Do napisania kilku słów na temat mojego hobby zainspirowały mnie  obrazki jakie czasami widuję w internecie, jak  mężczyzna boi się wnieść do domu kolejny tysięczny model (patrz zdjęcie w nagłówku). Fajne i śmieszne są te rysunki ale jak się przyjrzeć dokładnie to można mieć inne odczucie. Ot taka mała i niewinna zabawa w modelarstwo może dla nas facetów skończyć się bardzo źle.

Zacznijmy od początku. Kiedy spotykamy się z naszym hobby? W wielu przypadkach jest wczesna młodość, gdzieś w okolicy szkoły podstawowej lub szkoły średniej. W niektórych przypadkach ciągle trwał w niektórych była mała przerwa w trakcie których spotykamy naszą drugą połowę z którą się wiążemy. Tak było w moim przypadku. Po kilku lub kilkunastu latach wracamy do modelelowania. Taki powrót wiąże się z szałem zakupów. Każdy model chcemy mieć i niebawem skleimy lub to będzie następny model w kolejce. Kolejka się zmienia tak jak nasze preferencje. Co najgorsze kolejka rośnie wprost proporcjonalnie do stosu obok biurka lub w szafce. Po kilku latach mamy całkiem pokażną kolekcję i „utopione” kilka tysięcy w celulozie. Przy kolejnym zakupie nasza druga podłoga a czasami własna matka z ukosa patrzy na ciebie i nowe trofea. Kłębi się jej głowie „po co mu to, przecież ma na co innego wydawać pieniądze”.  Któregoś dnia jednak czara się przelewa i mamy już regularne awantury. Ilu z was ma taki problem ? Ile kobiet nie rozumie  nas modelarzy ?

Tak naprawdę nasze zakupy niczym się nie różnią się od kolejnej pary butów albo od kolejnego ciucha? No niczym. Tak naprawdę facet nie potrzebuję miliona butów albo tryliona koszul, jemu wystarczy jedna no góra siedem (na każdy dzień tygodnia) Buty dwie pary, jedna na zimę druga na lato i będzie w nich chodzić aż się nie zedrą. Dobra, dobra pomijam że kobieta ma mieć n! torebek do ilości swoich butów. Ojej !

Dobra kolejna sprawa. Kochane żony, matki i córki (oczywiście wybrać co komu odpowiada) czy wolicie żebyśmy łazili po różnych barach z kolegami i żłopali to piwsko lub coś mocniejszego ? Czy nie lepiej mieć nas na oku jak macie nas na oku i w kącie kleimy i malujemy te nasze namiastki rzeczywistości? Zobaczcie jaką macie nad nami kontrole ?

Nie wspomniałem nic o kochankach ale to też jest bardzo ważna sprawa. Ano zobaczcie, nie dosyć że macie nas w domu to nie ślajamy się i nie szukamy innych atrakcji, bo jak to mawiam, że prawdziwy facet ma albo żonę albo kochankę.

Mam jednak szczęście, bo ja nie mam takich problemów. Moja druga połowa rozumie, że sprawia mi to przyjemność. Dziękuję jej za to że wytrzymuje moje małe fanaberie a wam życzę aby was zrozumiano.

Kochanie Panie, Żony i Matki zrozumcie nas. Kiedyś byliśmy myśliwymi teraz myślimy że kiedyś tak było. Dajcie nam trochę spokoju i niech ten spokój nie kończy się na toalecie

10150757 10152395210136248 7986133009845996202 n
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments