Dawno nie wrzucałem galerii, pewnie większość modelarzy, którzy mnie znają stracili wszelką nadzieję, że coś ze mnie będzie. Mam nadzieję, że zrobiłem pewną niespodziankę tym moim wpisie. Zacznijmy od początku.
Przez długi czas nie miałem ochoty na klejenie straciłem zacięcie do modelarstwa, wszystko co wziąłem na matę niestety nie dotrwały do dnia kiedy mógłbym podzielić się wynikami swojej pracy. Mam nadzieję, że rok 2022 będzie trochę innym rokiem i coś się ruszy w tej materii. Wróćmy jednak do samego modelu. Tak naprawdę mam mgliste wspomnienie dlaczego tak się stało że akurat wybrałem ten model, ale wiem że zadziało to się tuż przed ługim majowym długim weekendem. Jeszcze pamiętam, że mieszkałem w naszym mieszkaniu i postanowiłem że dlaczego nie zrobić czegoś nietypowego. Postanowiłem że zacznę kleić model który będzie wykonywany wyłącznie w trakcie długich weekndów. W kioskach właśnie wydał model Messerschmitt BF-109 E1 i nie chciało mi się szukać czegoś innego.
Po 9 latach klejenia 🙂 w ten majowy weekend skleiłem tego pokraka (chodzi tutaj o moje klejenie niż o sam model) wiem, że model nie będzie jeździł na żadne konkursy ponieważ jest tragiczny, a pokazuje go wyłącznie dlatego, że jest zlepiony niż sklejony. Powodów jest naprawdę dużo, a błędów podczas klejenia popełniłem tutaj naprawdę bardzo dużo i niestety nic na to nie poradzę.
Model kleiło się naprawdę przyjemnie, moim zdaniem jest bardzo dobrze dopasowany i w rękach prawdziwego modelarza mógłby wyglądać naprawdę dobrze. Jeśli miałbym kleić go drugi raz to bym się skupił na samym klejeniu niż wymyślaniu sobie, ze klejenie w długi weekend ma sens. W majówkę to się powinno zrobić grilla niż kleić modele :).
Jeśli chodzi o plamę na skrzydle to tak jest wypadek przy pracy i proszę o wyrozumiałość. Zapraszam do obejrzenia galerii moich wypocin. Oglądajcie z daleka wtedy nie bardzo widać niedociągnięć.